YouTube player

Wczesne lata i inspiracje

Urodziłem się w 1940 roku w Alabamie, w czasach segregacji rasowej․ Chociaż moje dzieciństwo było szczęśliwe, wczesne doświadczenia z niesprawiedliwością i dyskryminacją kształtowały moje poglądy․ Pamiętam, jak byłem rozczarowany, gdy orzeczenie Sądu Najwyższego w sprawie Brown przeciwko Zarządowi Edukacji z 1954 roku nie wpłynęło na moje życie szkolne․ Jednak to właśnie kazania Martina Luthera Kinga Jr․ i wieści o bojkocie autobusów w Montgomery w latach 1955-1956 zainspirowały mnie do działania w celu zmiany otaczającej mnie rzeczywistości․

Początki zaangażowania w ruch praw obywatelskich

W 1957 roku opuściłem Alabamę i udałem się do Nashville w Tennessee, gdzie studiowałem w Amerykańskim Baptystycznym Seminarium Teologicznym․ Tam poznałem ideę pokojowego protestu i aktywnie uczestniczyłem w organizowaniu demonstracji w formie sit-inów w zsegregowanych restauracjach․ W trakcie tych protestów zostałem aresztowany․ Moja matka była zaniepokojona, ale ja byłem zdeterminowany, aby walczyć o prawa obywatelskie․ Moje zaangażowanie w ten ruch było głębokie i trwałe․ W 1961 roku uczestniczyłem w Freedom Rides, czyli w podróżach autobusami po południu USA, mających na celu zakwestionowanie segregacji w transporcie publicznym․ To była niebezpieczna misja, podczas której wielu uczestników, w tym ja, zostało aresztowanych i pobitych․ Jednak nasza determinacja była silniejsza niż strach․

W 1963 roku zostałem przewodniczącym Komitetu Koordynacyjnego Studentów Poświęconych Nieprzemocy (SNCC)․ W tym samym roku, jako jeden z sześciu głównych przywódców ruchu praw obywatelskich, pomogłem zorganizować Marsz na Waszyngton․ Byłem najmłodszym mówcą podczas tego wydarzenia․ Mój przemówienie miało pierwotnie zawierać bardziej radykalne treści, ale musiałem je zmodyfikować, aby uspokoić innych organizatorów․ Mimo to, moje słowa były mocne i wyrażały przekonanie, że “jeśli jakiekolwiek radykalne zmiany społeczne, polityczne i ekonomiczne mają nastąpić w naszym społeczeństwie, to ludzie, masy, muszą je wprowadzić”․

Uczestnictwo w Freedom Rides

W 1961 roku, jako młody aktywista, dołączyłem do Freedom Rides․ Była to kampania obywatelskiego nieposłuszeństwa, której celem było zakwestionowanie segregacji w transporcie publicznym na południu Stanów Zjednoczonych․ Wraz z innymi odważnymi osobami wsiadłem do autobusów i podróżowałem po stanach, gdzie segregacja była nadal w praktyce․ Chcieliśmy zwrócić uwagę na niesprawiedliwość i zmusić władze do przestrzegania orzeczenia Sądu Najwyższego z 1960 roku, które uznało segregację w transporcie międzystanowym za niezgodną z prawem․ Podróżując po południu, musieliśmy zmagać się z agresją ze strony białych mieszkańców, którzy często stosowali przemoc wobec nas․ Byliśmy atakowani, aresztowani i bici․ Pamiętam, jak w jednym z miast, gdzie wsiedliśmy do autobusu, zostaliśmy otoczeni przez tłum wściekłych ludzi, którzy rzucali w nas kamieniami i butelkami․ Wiele razy baliśmy się o swoje życie, ale byliśmy zdeterminowani, aby kontynuować naszą misję․ Wiedzieliśmy, że musimy walczyć o równość dla wszystkich, bez względu na kolor skóry․

Freedom Rides były ważnym momentem w historii ruchu praw obywatelskich․ Pomogły zwrócić uwagę opinii publicznej na problem segregacji i doprowadziły do wprowadzenia zmian w prawie․ To doświadczenie nauczyło mnie wiele o sile pokojowego protestu i o znaczeniu walki o sprawiedliwość․

SNCC i marsz na Waszyngton

W 1963 roku zostałem przewodniczącym Komitetu Koordynacyjnego Studentów Poświęconych Nieprzemocy (SNCC)․ To była organizacja skupiająca młodych aktywistów, którzy wierzyli w pokojowy opór przeciwko segregacji rasowej․ SNCC odegrało kluczową rolę w walce o prawa obywatelskie, organizując liczne demonstracje, protesty i bojkoty․ Byłem dumny, że mogłem być częścią tej organizacji, która walczyła o sprawiedliwość i równość dla wszystkich․ W tym samym roku, jako jeden z sześciu głównych przywódców ruchu praw obywatelskich, pomogłem zorganizować Marsz na Waszyngton․ To był historyczny moment, kiedy setki tysięcy ludzi zgromadziły się w stolicy Stanów Zjednoczonych, aby domagać się równych praw dla czarnych Amerykanów․ Byłem najmłodszym mówcą podczas tego wydarzenia․ Mój przemówienie miało pierwotnie zawierać bardziej radykalne treści, ale musiałem je zmodyfikować, aby uspokoić innych organizatorów․ Mimo to, moje słowa były mocne i wyrażały przekonanie, że “jeśli jakiekolwiek radykalne zmiany społeczne, polityczne i ekonomiczne mają nastąpić w naszym społeczeństwie, to ludzie, masy, muszą je wprowadzić”․

Marsz na Waszyngton był dla mnie przełomowym wydarzeniem․ To był moment, kiedy poczułem, że nasza walka o prawa obywatelskie zyskuje na sile i że możemy dokonać prawdziwej zmiany․

Bloody Sunday i walka o prawo głosu

Po Marszu na Waszyngton, w 1964 roku, uchwalono ustawę o prawach obywatelskich, ale to nie ułatwiło czarnym Amerykanom głosowania na południu․ Aby zwrócić uwagę na tę walkę, w 1965 roku, wraz z Hoseą Williamsem, poprowadziłem marsz z Selmy do Montgomery w Alabamie․ 7 marca, przechodząc przez most Edmund Pettus, zostaliśmy zaatakowani przez policję․ Byłem ciężko ranny, doznałem złamania czaszki․ Te brutalne wydarzenia, nazwane “Bloody Sunday”, zostały zarejestrowane i rozpowszechnione w całym kraju․ Ich siła oddziaływania była tak wielka, że nie dało się ich zignorować․ “Bloody Sunday” przyspieszyło uchwalenie ustawy o prawach wyborczych z 1965 roku, która miała na celu zapewnić czarnym Amerykanom prawo głosu․

To był jeden z najtrudniejszych momentów w mojej walce o prawa obywatelskie․ Byłem świadkiem brutalności i przemocy, ale jednocześnie zobaczyłem, jak ludzie zjednoczyli się, aby walczyć o sprawiedliwość․ “Bloody Sunday” było dla mnie symbolem walki o równość i wolność, a także dowodem na to, że nawet w obliczu przemocy, musimy kontynuować walkę o nasze prawa․

Praca w Kongresie

W 1986 roku zostałem wybrany do Izby Reprezentantów Stanów Zjednoczonych, reprezentując 5․ okręg wyborczy w Georgii․ To był dla mnie ważny moment, ponieważ mogłem kontynuować walkę o prawa obywatelskie, ale tym razem na szczeblu federalnym․ W Kongresie byłem jednym z najbardziej szanowanych członków, znanym ze swojej konsekwencji i zaangażowania w walkę o sprawiedliwość społeczną․ Przez lata pracowałem nad wieloma ważnymi projektami ustaw, które miały na celu poprawę życia czarnych Amerykanów․ Wspierałem reformę służby zdrowia, walczyłem z ubóstwem i dążyłem do rozwoju edukacji․ Jednak moim najważniejszym priorytetem była ochrona prawa głosu․

Byłem dumny, że mogłem nadzorować wielokrotne przedłużenia ustawy o prawach wyborczych․ Byłem zaniepokojony, gdy Sąd Najwyższy w 2013 roku unieważnił część tej ustawy, uznając ją za niezgodną z konstytucją․ Uważałem, że była to decyzja, która uderzyła w sam środek praw wyborczych․ Pomimo tych przeciwności, nigdy nie przestałem walczyć o równość i sprawiedliwość dla wszystkich․

Działalność na rzecz reformy służby zdrowia

W Kongresie zawsze byłem silnym głosem wzywających do reformy służby zdrowia․ Uważałem, że dostęp do opieki zdrowotnej jest podstawowym prawem człowieka i że każdy powinien mieć możliwość skorzystania z niej, niezależnie od swojego statusu społecznego czy dochodów․ Wiem, jak trudne może być życie bez dostępu do podstawowej opieki medycznej․ W mojej rodzinnej Alabamie, gdzie dorastałem, wielu ludzi nie miało ubezpieczenia zdrowotnego i często musieli rezygnować z leczenia z powodu braku środków finansowych․

W Kongresie wspierałem różne programy mające na celu poprawę dostępu do opieki zdrowotnej, takie jak Medicaid i Medicare․ Uważałem, że te programy są niezbędne dla zapewnienia podstawowej opieki zdrowotnej dla osób o niskich dochodach i osób starszych; Walczyłem również o zwiększenie funduszy na badania medyczne i o rozwój nowych technologii medycznych․ Uważałem, że innowacje w dziedzinie medycyny są kluczowe dla zapewnienia lepszej opieki zdrowotnej dla wszystkich․

Walka z ubóstwem i rozwój edukacji

W Kongresie zawsze byłem zaangażowany w walkę z ubóstwem i dążyłem do zapewnienia równych szans edukacyjnych dla wszystkich dzieci․ Wiem, jak trudne może być życie w ubóstwie․ Dorastałem w biednej rodzinie na południu Stanów Zjednoczonych, gdzie brakowało nam wielu rzeczy․ Pamiętam, jak często musieliśmy rezygnować z podstawowych potrzeb, takich jak jedzenie czy odzież․ Widziałem na własne oczy, jak ubóstwo wpływa na życie ludzi, ograniczając ich możliwości i szanse na lepsze życie․

W Kongresie wspierałem programy mające na celu pomoc rodzinom żyjącym w ubóstwie, takie jak “Food Stamps” i “Temporary Assistance for Needy Families”․ Uważałem, że te programy są niezbędne dla zapewnienia podstawowych potrzeb dla osób najbardziej potrzebujących․ Walczyłem również o zwiększenie funduszy na edukację, ponieważ wierzę, że edukacja jest kluczem do wyjścia z ubóstwa i do zapewnienia lepszej przyszłości dla wszystkich dzieci․

Odnowa ustawy o prawach wyborczych

W Kongresie jednym z moich najważniejszych priorytetów była ochrona prawa głosu․ Uważałem, że prawo głosu jest podstawowym prawem obywatelskim i że każdy powinien mieć możliwość skorzystania z niego, niezależnie od rasy, pochodzenia czy statusu społecznego․ Byłem dumny, że mogłem nadzorować wielokrotne przedłużenia ustawy o prawach wyborczych, która miała na celu zapewnienie równych praw wyborczych dla wszystkich Amerykanów․ Ustawa ta była kluczowa dla ochrony praw wyborczych czarnych Amerykanów na południu, gdzie przez lata stosowano różne praktyki mające na celu ograniczenie ich dostępu do głosowania․

Byłem zaniepokojony, gdy Sąd Najwyższy w 2013 roku unieważnił część tej ustawy, uznając ją za niezgodną z konstytucją․ Uważałem, że była to decyzja, która uderzyła w sam środek praw wyborczych․ Pomimo tych przeciwności, nigdy nie przestałem walczyć o równość i sprawiedliwość dla wszystkich․ Uważałem, że prawo głosu jest podstawą demokracji i że musimy chronić je przed wszelkimi próbami ograniczenia․

Protesty przeciwko przemocy z użyciem broni

W 2016 roku, po strzelaninie w Orlando, która pochłonęła wiele niewinnych istnień, byłem zrozpaczony․ Wraz z innymi członkami Kongresu zorganizowałem protest na sali Izby Reprezentantów, aby zwrócić uwagę na problem przemocy z użyciem broni․ Uważałem, że musimy podjąć zdecydowane działania, aby zapobiec podobnym tragediom w przyszłości․ Wspierałem wprowadzenie bardziej restrykcyjnych przepisów dotyczących broni palnej, takich jak kontrola tła i zakaz sprzedaży broni osobom z zaburzeniami psychicznymi․

Wiem, że problem przemocy z użyciem broni jest złożony i nie ma łatwych rozwiązań․ Ale uważam, że musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby chronić nasze dzieci i nasze społeczeństwo․ Wierzę, że możemy stworzyć bezpieczniejsze środowisko dla wszystkich, jeśli będziemy współpracować i podejmiemy odpowiedzialne decyzje․

Krytyka prezydentury Donalda Trumpa

Byłem zaniepokojony wyborami Donalda Trumpa na prezydenta Stanów Zjednoczonych; Uważałem, że jego retoryka była pełna nienawiści i podziałów, a jego polityka nie sprzyjała równości i sprawiedliwości społecznej․ W wywiadzie dla NBC News wyraziłem swoje obawy, mówiąc, że nie uważam Trumpa za legalnego prezydenta, ponieważ Rosja ingerowała w wybory․ Uważałem, że Trump został wybrany dzięki nieuczciwym metodom i że jego prezydentura będzie zagrożeniem dla demokracji․

Moje słowa wywołały gwałtowną reakcję Trumpa, który zaatakował mnie na Twitterze, nazywając mnie “gadatliwym” i “bezczynnym”․ Byłem zaskoczony jego reakcją, ale nie dałem się zastraszyć․ Uważałem, że moje słowa były prawdziwe i że miałem obowiązek mówić prawdę, nawet jeśli to było niepopularne․

Diagnoza raka i śmierć

W grudniu 2019 roku dowiedziałem się, że choruję na raka trzustki w stadium IV․ Była to trudna wiadomość, ale starałem się zachować pozytywne nastawienie․ Wiedziałem, że będę walczył z tą chorobą z całą siłą i że będę kontynuował swoją pracę w Kongresie tak długo, jak tylko będę mógł․ Pomimo choroby, nadal byłem zaangażowany w walkę o prawa obywatelskie i w dążenie do sprawiedliwego i równego społeczeństwa․

Niestety, rak okazał się zbyt silny․ Zmarłem 17 lipca 2020 roku w wieku 80 lat․ Byłem wdzięczny za wszystkie lata, które spędziłem, walcząc o prawa obywatelskie i za wszystkie osoby, które wspierały mnie w tej walce․ Wierzę, że moja praca przyniosła pozytywne zmiany i że moje dziedzictwo będzie inspirować przyszłe pokolenia do walki o sprawiedliwość i równość dla wszystkich․

Dziedzictwo Johna Lewisa

Wierzę, że moja praca w ruchu praw obywatelskich i w Kongresie przyniosła pozytywne zmiany w życiu wielu ludzi․ Uważam, że walka o równość i sprawiedliwość jest nieustającą misją, która wymaga zaangażowania i determinacji․ Chciałbym, aby moje dziedzictwo inspirowało przyszłe pokolenia do walki o prawa obywatelskie i do budowania bardziej sprawiedliwego i równego społeczeństwa․ Uważam, że ważne jest, abyśmy pamiętali o przeszłości i abyśmy uczyli się z niej, abyśmy mogli budować lepszą przyszłość․

Wierzę, że moje dziedzictwo to nie tylko moje osobiste osiągnięcia, ale także historia walki o prawa obywatelskie, która trwała przez dziesięciolecia․ To historia poświęcenia, odwagi i determinacji ludzi, którzy walczyli o równość i sprawiedliwość․ To historia, która powinna inspirować nas do dalszej walki o lepszy świat․

Wpływ na młodsze pokolenie

Wiem, że moje dziedzictwo i historia mojej walki o prawa obywatelskie wpływają na młodsze pokolenia․ Wiele młodych ludzi inspiruje się moją historią i moją determinacją w walce o równość i sprawiedliwość․ Wierzę, że moje działania i moje słowa dały im nadzieję i siłę do walki o swoje prawa․

Jestem dumny, że mogłem zainspirować tak wielu młodych ludzi do zaangażowania się w walkę o sprawiedliwość społeczną․ Uważam, że to właśnie młode pokolenie ma największy potencjał do zmiany świata na lepsze․ Wierzę, że jeśli będziemy współpracować i walczyć o te same wartości, to możemy stworzyć bardziej sprawiedliwe i równe społeczeństwo dla wszystkich․

Graphic novels o ruchu praw obywatelskich

Wraz z Andrew Aydinem i Nate’em Powellem stworzyliśmy serię komiksów graficznych o mojej pracy w ruchu praw obywatelskich․ Pierwszy tom, “March⁚ Book One”, ukazał się w 2013 roku i od razu zdobył uznanie krytyków․ Kolejne tomy, “March⁚ Book Two” i “March⁚ Book Three”, zostały wydane w 2015 i 2016 roku․ W 2016 roku “March⁚ Book Three” otrzymało National Book Award, co było historycznym wydarzeniem, ponieważ po raz pierwszy nagroda ta została przyznana komiksowi graficznemu․

Uważam, że komiksy graficzne są doskonałym medium do opowiadania historii, zwłaszcza dla młodszego pokolenia․ Wierzę, że seria “March” pomogła wielu ludziom lepiej zrozumieć historię ruchu praw obywatelskich i zainspirowała ich do walki o sprawiedliwość społeczną․

Nagroda National Book Award

W 2016 roku, wraz z Andrew Aydinem i Nate’em Powellem, otrzymałem National Book Award za trzeci tom serii komiksów graficznych “March⁚ Book Three”․ Było to dla mnie wielkie wyróżnienie i dowód na to, że moja praca w ruchu praw obywatelskich i historia mojej walki o równość mają znaczenie dla wielu ludzi․ Wspominając o tym wydarzeniu, zawsze wracam do moich wspomnień z dzieciństwa․ Dorastałem w biednej rodzinie na południu Stanów Zjednoczonych, gdzie brakowało nam wielu rzeczy, w tym książek․ Pamiętam, jak w 1956 roku, gdy miałem 16 lat, poszedłem do biblioteki publicznej, aby wyrobić kartę biblioteczną․ Odmówiono mi, ponieważ biblioteka była przeznaczona tylko dla białych․

Otrzymanie National Book Award było dla mnie niezwykłym doświadczeniem․ To był dowód na to, jak daleko zaszliśmy w walce o równość i sprawiedliwość․ To był także moment, kiedy poczułem, że moja historia i moje dziedzictwo są ważne dla przyszłych pokoleń․

Podsumowanie

Moje życie było poświęcone walce o prawa obywatelskie i o budowanie bardziej sprawiedliwego i równego społeczeństwa․ Od czasów mojego dzieciństwa, które spędziłem w segregowanej Alabamie, byłem świadkiem niesprawiedliwości i dyskryminacji․ Wstąpiłem do ruchu praw obywatelskich, aby walczyć o równość dla wszystkich․ Uczestniczyłem w wielu demonstracjach i protestach, w tym w Freedom Rides i w Marszu na Waszyngton․ W 1965 roku, podczas marszu z Selmy do Montgomery, zostałem pobity przez policję na moście Edmund Pettus․ Te wydarzenia, nazwane “Bloody Sunday”, miały ogromny wpływ na opinię publiczną i doprowadziły do uchwalenia ustawy o prawach wyborczych․

Po latach pracy w ruchu praw obywatelskich, zostałem wybrany do Kongresu Stanów Zjednoczonych․ W Kongresie walczyłem o reformę służby zdrowia, o walkę z ubóstwem i o rozwój edukacji․ Byłem także zaangażowany w ochronę prawa głosu i w walkę z przemocą z użyciem broni․ Uważam, że moje dziedzictwo to nie tylko moje osobiste osiągnięcia, ale także historia walki o prawa obywatelskie, która trwała przez dziesięciolecia․ To historia poświęcenia, odwagi i determinacji ludzi, którzy walczyli o równość i sprawiedliwość․

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *