YouTube player

Wczesne życie i edukacja

Urodziłam się w Nowym Jorku w 1904 roku.​ Moje dzieciństwo spędziłam w wiejskiej części New Jersey.​ Od najmłodszych lat interesowałam się nauką i sztuką, dlatego uczęszczałam na studia na kilku uniwersytetach w Stanach Zjednoczonych.​ W 1927 roku ukończyłam studia i postanowiłam zająć się fotografią.​ W tym samym roku otworzyłam studio fotograficzne w Cleveland.​

Początki kariery

Moja przygoda z fotografią przemysłową zaczęła się w Cleveland.​ Pracowałam wówczas dla firmy Otis Steel Company i to właśnie tam wykonałam pierwsze zdjęcia fabryk i wieżowców.​ W tamtym czasie, w latach 20; XX wieku, było to coś niezwykłego.​ Byłam jedną z pierwszych kobiet, które zajmowały się tego typu fotografią.​ Moje zdjęcia szybko przyciągnęły uwagę Henry’ego Luce’a, wpływowego wydawcy magazynów.​ To on zauważył mój talent i zaprosił mnie do współpracy z “Fortune”, pierwszym magazynem biznesowym w Stanach Zjednoczonych.​ Byłam zachwycona tą propozycją!​ Praca dla “Fortune” była dla mnie wielkim wyróżnieniem.​ Mogłam realizować się jako fotografka, a jednocześnie poznawać świat biznesu i przemysłu. To były dla mnie fascynujące czasy.​

Moje zdjęcia, które publikowałam w “Fortune”, szybko zyskały uznanie.​ W 1936 roku “Life” ─ nowy magazyn, który również należał do Henry’ego Luce’a ─ opublikował na swojej okładce moje zdjęcie.​ Było to niezwykłe wydarzenie, ponieważ byłam pierwszą kobietą, która znalazła się na okładce tego prestiżowego magazynu.​ To był dla mnie wielki sukces i początek mojej międzynarodowej kariery.​

Pierwsza kobieta fotoreporterką

W 1930 roku, w wieku 26 lat, wyjechałam do Związku Radzieckiego.​ Byłam wtedy pierwszą zachodnią fotografką, która otrzymała pozwolenie na fotografowanie radzieckiego przemysłu podczas pierwszego pięcioletniego planu.​ Byłam zafascynowana tym krajem i jego przemianami.​ Chciałam pokazać światu, jak wygląda życie w ZSRR i jak szybko rozwija się tam przemysł. W tamtych czasach ZSRR był dla Zachodu krajem tajemniczym, a ja chciałam przybliżyć go światu.​ Moje zdjęcia z ZSRR były niezwykłe, pokazywały nie tylko monumentalne fabryki, ale też codzienne życie ludzi.​ Byłam dumna, że mogłam być pierwszą kobietą, która tak szczegółowo udokumentowała ten okres w historii ZSRR.​

Później, podczas II wojny światowej, stałam się pierwszą kobietą, która otrzymała akredytację jako fotoreporterka wojenna.​ Było to dla mnie ogromne wyzwanie, ale też ogromna satysfakcja.​ Chciałam pokazać światu okrucieństwa wojny, ale też odwagę i poświęcenie ludzi walczących o wolność. Podczas wojny pracowałam dla “Life” i “Fortune”, dokumentując wydarzenia z frontu.​ Moje zdjęcia z II wojny światowej, a zwłaszcza te z obozów koncentracyjnych, wstrząsnęły światem. Pamiętam, jak trudno było mi patrzeć na cierpienie ludzi, ale wiedziałam, że muszę to pokazać światu.​

Fotografia przemysłowa

Fotografia przemysłowa stała się moją pasją.​ Uwielbiałam uwieczniać potęgę maszyn, dynamikę pracy w fabrykach i monumentalne obiekty przemysłowe.​ Byłam zafascynowana tym, jak człowiek potrafił ujarzmić siły natury i stworzyć tak imponujące konstrukcje.​ W latach 30.​ XX wieku, kiedy to przemysł rozwijał się w szybkim tempie, miałam okazję fotografować wiele fabryk i zakładów produkcyjnych w Stanach Zjednoczonych.​ Moje zdjęcia pokazywały nie tylko technologię, ale też ludzi, którzy pracowali w tych miejscach. Chciałam pokazać ich ciężką pracę, ale też dumę z tego, co robią. Pamiętam, jak fotografowałam budowę tamy Fort Peck w Montanie.​ Było to niezwykłe doświadczenie.​ Stałam na szczycie konstrukcji, a wiatr wiał tak silnie, że prawie straciłam równowagę. Ale warto było!​ Zdjęcie, które wtedy wykonałam, stało się jednym z moich najbardziej znanych.​

Fotografia przemysłowa była dla mnie nie tylko pracą, ale też sposobem na wyrażenie swoich artystycznych ambicji.​ Chciałam pokazać piękno i potęgę techniki, ale też ludzki wymiar pracy w przemyśle.​

Praca dla magazynu “Fortune”

Praca dla “Fortune” była dla mnie niezwykłym doświadczeniem.​ Mogłam podróżować po całym świecie i fotografować najważniejsze wydarzenia i miejsca. Pamiętam, jak w 1930 roku udałam się do Związku Radzieckiego, by dokumentować tamtejszy przemysł. Byłam pierwszą zachodnią fotografką, która otrzymała takie pozwolenie.​ Miałam okazję zobaczyć, jak szybko rozwija się tam przemysł i jak zmienia się życie ludzi.​ Moje zdjęcia z ZSRR były bardzo ważne, bo pokazywały światu prawdziwą twarz tego kraju.​

Po powrocie z ZSRR kontynuowałam pracę dla “Fortune”.​ Fotografowałam różne tematy, od budowy tam po życie w biednych dzielnicach miast.​ Chciałam pokazać światu różnorodność życia w Stanach Zjednoczonych i uświadomić ludziom, jak ważne jest, aby pomóc tym, którzy są w potrzebie. Moje zdjęcia były nie tylko piękne, ale też pełne emocji i ważnych przesłań.​

Pierwsza kobieta w zespole “Life”

W 1936 roku, kiedy “Life” rozpoczął działalność, zostałam zaproszona do dołączenia do zespołu.​ Byłam pierwszą kobietą, która została zatrudniona jako fotografka w tym prestiżowym magazynie.​ Byłam dumna z tego wyróżnienia!​ “Life” był wtedy wiodącym magazynem fotograficznym na świecie; Miałam okazję pracować z najlepszymi fotografami tamtych czasów i uczestniczyć w tworzeniu nowego gatunku dziennikarstwa ౼ fotoreportażu. Moje zdjęcia pojawiły się na okładkach “Life” wielokrotnie.​ Pamiętam, jak bardzo cieszyłam się, gdy moje zdjęcie z budowy tamy Fort Peck zostało opublikowane na okładce pierwszego numeru “Life”.​

Praca dla “Life” była dla mnie wielkim wyzwaniem, ale też ogromną satysfakcją.​ Mogłam pokazywać światu ważne wydarzenia, od wojny po katastrofy naturalne.​ Chciałam dokumentować czas i pokazywać ludziom, jak ważne jest, aby być świadomym tego, co się dzieje na świecie.

Podróże i reportaże

Podróże były nieodłącznym elementem mojej pracy.​ Zawsze byłam ciekawa świata i chciałam poznawać różne kultury i społeczeństwa. W latach 30.​ i 40.​ XX wieku podróżowałam po całym świecie, dokumentując ważne wydarzenia i miejsca. Pamiętam, jak w 1937 roku udałam się do Indii, gdzie fotografowałam Mahatmę Gandhiego.​ Było to dla mnie niezwykłe doświadczenie.​ Gandhi był wtedy jednym z najważniejszych liderów świata, a ja miałam szansę spotkać się z nim osobistym.​

Podróżowałam również do Afryki, gdzie fotografowałam życie tubylców, i do Europy, gdzie dokumentowałam wojnę.​ Moje reportaże były zawsze pełne emocji i ważnych przesłań. Chciałam pokazać światu różnorodność życia i podkreślić ważne problemy naszego czasu.

Wojna i jej fotografia

Wojna była dla mnie bardzo trudnym tematem, ale jednocześnie niezwykle ważnym.​ Chciałam pokazać światu okrucieństwo wojny, ale też odwagę i poświęcenie ludzi walczących o wolność.​ Podczas II wojny światowej pracowałam dla “Life” i “Fortune”, dokumentując wydarzenia z frontu.​ Pamiętam, jak trudno było mi patrzeć na cierpienie ludzi, ale wiedziałam, że muszę to pokazać światu.​

Moje zdjęcia z II wojny światowej, a zwłaszcza te z obozów koncentracyjnych, wstrząsnęły światem.​ Były to zdjęcia pełne bolesnej prawdy o tym, co się dzieje na świecie.​ Chciałam, aby ludzie zrozumieli, jak ważne jest walczyć z nienawiścią i przemocą. Moje zdjęcia były nie tylko reportażem, ale też apelem o pokój i tolerancję.​

Wojna w Korei

Wojna w Korei była dla mnie kolejnym trudnym doświadczeniem.​ Po raz kolejny musiałam zmierzyć się z okrucieństwem wojny i dokumentować cierpienie ludzi.​ W 1950 roku udałam się do Korei, aby fotografować dla “Life”.​ Chciałam pokazać światu prawdziwą twarz wojny, nie tylko jej heroiczne aspekty, ale też jej tragiczne skutki.​ Pamiętam, jak trudno było mi patrzeć na zniszczenie i cierpienie ludzi.

W Korei fotografowałam żołnierzy walczących na froncie, ale też cywilów, którzy cierpieli w skutek wojny.​ Chciałam pokazać światu, jak wojna wpływa na życie ludzi i jak ważne jest, aby walczyć o pokój. Moje zdjęcia z Korei były pełne emocji i ważnych przesłań.​ Chciałam, aby ludzie zrozumieli, jak ważne jest walczyć o pokój i tolerancję.​

Spotkanie z Mahatmą Gandhim

Spotkanie z Mahatmą Gandhim było dla mnie niezwykłym przeżyciem.​ W 1937 roku udałam się do Indii, aby fotografować dla “Life”.​ Gandhi był wtedy jednym z najważniejszych liderów świata, a ja miałam szansę spotkać się z nim osobiście.​ Byłam pod ogromnym wrażeniem jego siły i spokoju.​ Gandhi był człowiekiem pełnym pokoju i tolerancji.​ Wierzył w siłę nieprzemocy i walczył o wolność Indii od panowania brytyjskiego.​

Miałam szczęście fotografować Gandhiego w jego domu.​ Robił wtedy na swym kółku przędzalniczym wełnę.​ Był bardzo skromny i prosty w swoich poglądach. Uwierzyłam, że jego ideały mogą zmienić świat.​ Moje zdjęcia z Gandhim były bardzo ważne, bo pokazywały światu jego wielkość i wpływ na ludzi.​

Fotografia w czasach pokoju

Po zakończeniu II wojny światowej kontynuowałam pracę jako fotoreporterka.​ Tym razem chciałam skupić się na życiu w czasach pokoju. Fotografowałam różne tematy, od życia w miastach po problemy środowiska.​ Pamiętam, jak w 1954 roku udałam się do Kolorado, aby dokumentować problem suszy i pyłowych burz.​ Byłam zszokowana skalą tego problemu.​

Chciałam pokazać światu, jak ważne jest, aby dbać o środowisko i chronić naszą planetę.​ Moje zdjęcia z Kolorado były pełne emocji i ważnych przesłań.​ Chciałam, aby ludzie zrozumieli, jak ważne jest chronić naszą planetę i dbać o jej zasoby.​

Choroba i ostatnie lata życia

W końcu lat 60.​ zdiagnozowano u mnie chorobę Parkinsona.​ Była to dla mnie bardzo trudna wiadomość.​ Choroba szybko postępowała i utrudniała mi życie.​ Musiałam zrezygnować z pracy jako fotoreporterka. Byłam bardzo smutna٫ że musiałam porzucić to٫ co kochałam najbardziej.​

W ostatnich latach życia byłam otoczona opieką mojej rodziny i przyjaciół. Chociaż choroba bardzo mnie osłabiła, nigdy nie zgasiła we mnie pasji do fotografii.​ Wciąż myślałam o nowych projektach i marzyłam o tym, aby znowu zdobyć aparat i wyruszyć w świat.​

Dziedzictwo Margaret Bourke-White

Zmarłam w 1971 roku, ale moje dziedzictwo żyje dalej.​ Moje zdjęcia są wystawiane w najważniejszych galeriach świata i publikowane w książkach i czasopismach. Uważam, że moje fotografie są ważne, bo pokazują światu prawdziwą twarz historii. Chciałam, aby ludzie zrozumieli, jak ważne jest, aby być świadomym tego, co się dzieje na świecie i walczyć o sprawiedliwość i pokój.

Wierzę, że moje zdjęcia inspirowały i nadal inspirują innych fotografów i artystów.​ Chciałam, aby moje dzieło zachęcało ludzi do myślenia i działania.​ Moje fotografie to nie tylko dokument czasu, ale też przesłanie dla przyszłych pokoleń.

Wpływ na fotografię

Uważam, że moja praca miała ogromny wpływ na rozwoju fotografii.​ Byłam jedną z pierwszych kobiet, które zajmowały się fotoreportażem i dokumentowaniem ważnych wydarzeń światowych.​ Moje zdjęcia były zawsze pełne emocji i ważnych przesłań.​ Chciałam pokazać światu prawdziwą twarz historii i uświadomić ludziom, jak ważne jest, aby być świadomym tego, co się dzieje na świecie.

Wierzę, że moja praca wpłynęła na rozwoju fotoreportażu i zachęciła innych fotografów do dokumentowania ważnych wydarzeń i problemów naszego czasu.​ Chciałam, aby moje fotografie były nie tylko piękne, ale też pełne znaczenia i inspirujące dla innych.​

Nagrody i wyróżnienia

W ciągu swojej kariery otrzymałam wiele nagród i wyróżnień za moje osiągnięcia w dziedzinie fotografii.​ Byłam dumna z tego, że moja praca została doceniona przez świat.​ Pamiętam, jak bardzo cieszyłam się, gdy otrzymałam nagrodę “George Eastman House Award” za wybitne osiągnięcia w dziedzinie fotografii.​

Byłam też wyróżniona przez “American Society of Magazine Photographers” za moje zdjęcia z II wojny światowej.​ Uważam, że nagrody i wyróżnienia to ważne uznanie dla mojej pracy i zachęta do dalszego tworzenia.​

Książki i filmy o Margaret Bourke-White

Jestem bardzo wdzięczna za to, że moje życie i praca zostały upamiętnione w książkach i filmach.​ W 1986 roku Vicki Goldberg opublikowała biografię pt.​ “Margaret Bourke-White, a biography”.​ Byłam bardzo wzruszona, gdy przeczytałam tą książkę. Goldberg bardzo dokładnie opisała moje życie i karierę, a także moje poglądy i wartości.​

W 2000 roku zostałam bohaterką filmu dokumentalnego pt. “Margaret Bourke-White⁚ A Life in Photography”.​ Film ten pokazał moje życie i pracę z perspektywy moich bliskich i kolegów.​ Byłam wdzięczna za to, że film ten pokazał światu moje dzieło i wpływ, jaki miałam na fotografię.​

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *