YouTube player

Urodziłem się w Tauresium, w Dardani, prawdopodobnie w 482 roku․ Byłem rodzimym użytkownikiem łaciny, być może ostatnim cesarzem rzymskim, który nią posługiwał się płynnie․ Pochodziłem z rodziny chłopskiej, która prawdopodobnie miała korzenie iliro-rzymskie lub trako-rzymskie․ Imię Iustinianus, które przyjąłem później, wskazuje na adopcję przez mojego wuja Justyna․

Moje wczesne lata spędziłem w Tauresium, w Dardani, gdzie urodziłem się w 482 roku․ Byłem rodzimym użytkownikiem łaciny, być może ostatnim cesarzem rzymskim, który nią posługiwał się płynnie․ Pochodziłem z rodziny chłopskiej, która prawdopodobnie miała korzenie iliro-rzymskie lub trako-rzymskie․ Imię Iustinianus, które przyjąłem później, wskazuje na adopcję przez mojego wuja Justyna․ Moje prawdziwe imię to Petrus Sabbatius․ Wuj Justyn, który był strażnikiem cesarskim, został cesarzem po śmierci Anastazjusza w 518 roku․ To właśnie dzięki niemu rozpocząłem moją drogę do władzy․ Wczesne lata mojego życia były naznaczone skromnością i prostotą․ Rodzice byli prostymi ludźmi, a ja dorastałem w otoczeniu wiejskiego życia․ Wspominam te lata z nostalgią, gdyż pomimo trudów, które wtedy przeżywałem, były one pełne szczęścia i bezpieczeństwa․

W wieku kilku lat zostałem zabrany do Konstantynopola, gdzie mój wuj pełnił wysokie stanowisko wojskowe․ Tam otrzymałem doskonałe wykształcenie, choć podobno zawsze mówiłem po grecku z niewyraźnym akcentem․ Wuj Justyn był dla mnie nie tylko cesarzem, ale także opiekunem i mentorem․ Kochał mnie bardzo i wierzył w moje zdolności․ To on wprowadził mnie w świat polityki i wojny, ucząc mnie sztuki rządzenia i dowodzenia․ Był to okres intensywnego nauczania i uczenia się, który kształtował mnie w człowieka gotowego do pełnienia wysokich funkcji․

Moje wczesne lata spędziłem w Tauresium, w Dardani, gdzie urodziłem się w 482 roku․ Byłem rodzimym użytkownikiem łaciny, być może ostatnim cesarzem rzymskim, który nią posługiwał się płynnie․ Pochodziłem z rodziny chłopskiej, która prawdopodobnie miała korzenie iliro-rzymskie lub trako-rzymskie․ Imię Iustinianus, które przyjąłem później, wskazuje na adopcję przez mojego wuja Justyna․ Moje prawdziwe imię to Petrus Sabbatius․ Wuj Justyn, który był strażnikiem cesarskim, został cesarzem po śmierci Anastazjusza w 518 roku․ To właśnie dzięki niemu rozpocząłem moją drogę do władzy․

Wczesne lata mojego życia były naznaczone skromnością i prostotą․ Rodzice byli prostymi ludźmi, a ja dorastałem w otoczeniu wiejskiego życia․ Wspominam te lata z nostalgią, gdyż pomimo trudów, które wtedy przeżywałem, były one pełne szczęścia i bezpieczeństwa․ Pamiętam gorące lato, pełne pracy na polach i zimowe wieczory, spędzone przy ogniu w ciepłym domu․ Byłem pełen energii i radości z życia, choć już wtedy odczuwałem głęboką potrzebę uczenia się i rozwoju․

W wieku kilku lat zostałem zabrany do Konstantynopola, gdzie mój wuj pełnił wysokie stanowisko wojskowe․ Tam otrzymałem doskonałe wykształcenie, choć podobno zawsze mówiłem po grecku z niewyraźnym akcentem․ Wuj Justyn był dla mnie nie tylko cesarzem, ale także opiekunem i mentorem․ Kochał mnie bardzo i wierzył w moje zdolności․ To on wprowadził mnie w świat polityki i wojny, ucząc mnie sztuki rządzenia i dowodzenia․ Był to okres intensywnego nauczania i uczenia się, który kształtował mnie w człowieka gotowego do pełnienia wysokich funkcji․

Moje wczesne lata spędziłem w Tauresium, w Dardani, gdzie urodziłem się w 482 roku․ Byłem rodzimym użytkownikiem łaciny٫ być może ostatnim cesarzem rzymskim٫ który nią posługiwał się płynnie․ Pochodziłem z rodziny chłopskiej٫ która prawdopodobnie miała korzenie iliro-rzymskie lub trako-rzymskie; Imię Iustinianus٫ które przyjąłem później٫ wskazuje na adopcję przez mojego wuja Justyna․ Moje prawdziwe imię to Petrus Sabbatius․ Wuj Justyn٫ który był strażnikiem cesarskim٫ został cesarzem po śmierci Anastazjusza w 518 roku․ To właśnie dzięki niemu rozpocząłem moją drogę do władzy․

Wczesne lata mojego życia były naznaczone skromnością i prostotą․ Rodzice byli prostymi ludźmi, a ja dorastałem w otoczeniu wiejskiego życia․ Wspominam te lata z nostalgią, gdyż pomimo trudów, które wtedy przeżywałem, były one pełne szczęścia i bezpieczeństwa․ Pamiętam gorące lato, pełne pracy na polach i zimowe wieczory, spędzone przy ogniu w ciepłym domu․ Byłem pełen energii i radości z życia, choć już wtedy odczuwałem głęboką potrzebę uczenia się i rozwoju․

Kiedy miałem około 16 lat٫ mój wuj zabrał mnie do Konstantynopola․ Tam otrzymałem doskonałe wykształcenie٫ ucząc się filozofii٫ retoryki i prawa․ Z wielkim zapałem pogrążałem się w świat wiedzy٫ chłonąc wszystkie informacje٫ jakie były mi dostępne․ W tym czasie poznałem także Theodorę٫ aktorkę o niezwykłej inteligencji i charakterze٫ która została moją żoną i najbliższą przyjaciółką․ Wspólnie z nią rozpoczęliśmy nową kartę w naszym życiu٫ pełną wyzwań i nadziei․

Urodziłem się w Tauresium, w Dardani, prawdopodobnie w 482 roku․ Byłem rodzimym użytkownikiem łaciny, być może ostatnim cesarzem rzymskim, który nią posługiwał się płynnie․ Pochodziłem z rodziny chłopskiej, która prawdopodobnie miała korzenie iliro-rzymskie lub trako-rzymskie․ Imię Iustinianus, które przyjąłem później, wskazuje na adopcję przez mojego wuja Justyna․ Moje prawdziwe imię to Petrus Sabbatius․ Wspominam moje dzieciństwo jako czas pełen skromności i prostoty․ Rodzice byli prostymi ludźmi, a ja dorastałem w otoczeniu wiejskiego życia, pracując na polach i ucząc się od nich szacunku do pracy i natury․

W wieku kilku lat zostałem zabrany do Konstantynopola przez mojego wuja Justyna, który był strażnikiem cesarskim․ Tam otrzymałem doskonałe wykształcenie, ucząc się filozofii, retoryki i prawa․ Z wielkim zapałem pogrążałem się w świat wiedzy, chłonąc wszystkie informacje, jakie były mi dostępne․ W tym czasie poznałem także Theodorę, aktorkę o niezwykłej inteligencji i charakterze, która została moją żoną i najbliższą przyjaciółką․ Wspólnie z nią rozpoczęliśmy nową kartę w naszym życiu, pełną wyzwań i nadziei․

Wuj Justyn, który został cesarzem po śmierci Anastazjusza w 518 roku, był dla mnie nie tylko cesarzem, ale także opiekunem i mentorem․ Kochał mnie bardzo i wierzył w moje zdolności․ To on wprowadził mnie w świat polityki i wojny, ucząc mnie sztuki rządzenia i dowodzenia․ Był to okres intensywnego nauczania i uczenia się, który kształtował mnie w człowieka gotowego do pełnienia wysokich funkcji․

Urodziłem się w Tauresium, w Dardani, prawdopodobnie w 482 roku․ Byłem rodzimym użytkownikiem łaciny, być może ostatnim cesarzem rzymskim, który nią posługiwał się płynnie․ Pochodziłem z rodziny chłopskiej, która prawdopodobnie miała korzenie iliro-rzymskie lub trako-rzymskie․ Imię Iustinianus, które przyjąłem później, wskazuje na adopcję przez mojego wuja Justyna․ Moje prawdziwe imię to Petrus Sabbatius․ Wspominam moje dzieciństwo jako czas pełen skromności i prostoty․ Rodzice byli prostymi ludźmi, a ja dorastałem w otoczeniu wiejskiego życia, pracując na polach i ucząc się od nich szacunku do pracy i natury․

Pamiętam gorące lato, pełne pracy na polach i zimowe wieczory, spędzone przy ogniu w ciepłym domu․ Byłem pełen energii i radości z życia, choć już wtedy odczuwałem głęboką potrzebę uczenia się i rozwoju․

W wieku kilku lat zostałem zabrany do Konstantynopola przez mojego wuja Justyna, który był strażnikiem cesarskim․ Tam otrzymałem doskonałe wykształcenie, ucząc się filozofii, retoryki i prawa․ Z wielkim zapałem pogrążałem się w świat wiedzy, chłonąc wszystkie informacje, jakie były mi dostępne․ W tym czasie poznałem także Theodorę, aktorkę o niezwykłej inteligencji i charakterze, która została moją żoną i najbliższą przyjaciółką․ Wspólnie z nią rozpoczęliśmy nową kartę w naszym życiu, pełną wyzwań i nadziei․

Wuj Justyn, który został cesarzem po śmierci Anastazjusza w 518 roku, był dla mnie nie tylko cesarzem, ale także opiekunem i mentorem․ Kochał mnie bardzo i wierzył w moje zdolności․ To on wprowadził mnie w świat polityki i wojny, ucząc mnie sztuki rządzenia i dowodzenia․ Był to okres intensywnego nauczania i uczenia się, który kształtował mnie w człowieka gotowego do pełnienia wysokich funkcji․

Urodziłem się w Tauresium, w Dardani, prawdopodobnie w 482 roku․ Byłem rodzimym użytkownikiem łaciny, być może ostatnim cesarzem rzymskim, który nią posługiwał się płynnie․ Pochodziłem z rodziny chłopskiej, która prawdopodobnie miała korzenie iliro-rzymskie lub trako-rzymskie․ Imię Iustinianus, które przyjąłem później, wskazuje na adopcję przez mojego wuja Justyna․ Moje prawdziwe imię to Petrus Sabbatius․ Wspominam moje dzieciństwo jako czas pełen skromności i prostoty․ Rodzice byli prostymi ludźmi, a ja dorastałem w otoczeniu wiejskiego życia, pracując na polach i ucząc się od nich szacunku do pracy i natury․

Pamiętam gorące lato, pełne pracy na polach i zimowe wieczory, spędzone przy ogniu w ciepłym domu․ Byłem pełen energii i radości z życia, choć już wtedy odczuwałem głęboką potrzebę uczenia się i rozwoju․

Kiedy miałem około 16 lat, mój wuj zabrał mnie do Konstantynopola․ Tam otrzymałem doskonałe wykształcenie, ucząc się filozofii, retoryki i prawa․ Z wielkim zapałem pogrążałem się w świat wiedzy, chłonąc wszystkie informacje, jakie były mi dostępne․ W tym czasie poznałem także Theodorę, aktorkę o niezwykłej inteligencji i charakterze, która została moją żoną i najbliższą przyjaciółką․ Wspólnie z nią rozpoczęliśmy nową kartę w naszym życiu, pełną wyzwań i nadziei․

Wuj Justyn, który został cesarzem po śmierci Anastazjusza w 518 roku, był dla mnie nie tylko cesarzem, ale także opiekunem i mentorem․ Kochał mnie bardzo i wierzył w moje zdolności․ To on wprowadził mnie w świat polityki i wojny, ucząc mnie sztuki rządzenia i dowodzenia․ Był to okres intensywnego nauczania i uczenia się, który kształtował mnie w człowieka gotowego do pełnienia wysokich funkcji․

Urodziłem się w Tauresium, w Dardani, prawdopodobnie w 482 roku․ Byłem rodzimym użytkownikiem łaciny, być może ostatnim cesarzem rzymskim, który nią posługiwał się płynnie․ Pochodziłem z rodziny chłopskiej, która prawdopodobnie miała korzenie iliro-rzymskie lub trako-rzymskie․ Imię Iustinianus, które przyjąłem później, wskazuje na adopcję przez mojego wuja Justyna․ Moje prawdziwe imię to Petrus Sabbatius․ Wspominam moje dzieciństwo jako czas pełen skromności i prostoty․ Rodzice byli prostymi ludźmi, a ja dorastałem w otoczeniu wiejskiego życia, pracując na polach i ucząc się od nich szacunku do pracy i natury․

Pamiętam gorące lato, pełne pracy na polach i zimowe wieczory, spędzone przy ogniu w ciepłym domu․ Byłem pełen energii i radości z życia, choć już wtedy odczuwałem głęboką potrzebę uczenia się i rozwoju․

Kiedy miałem około 16 lat, mój wuj zabrał mnie do Konstantynopola․ Tam otrzymałem doskonałe wykształcenie, ucząc się filozofii, retoryki i prawa․ Z wielkim zapałem pogrążałem się w świat wiedzy, chłonąc wszystkie informacje, jakie były mi dostępne․ W tym czasie poznałem także Theodorę, aktorkę o niezwykłej inteligencji i charakterze, która została moją żoną i najbliższą przyjaciółką․ Wspólnie z nią rozpoczęliśmy nową kartę w naszym życiu, pełną wyzwań i nadziei․

Wuj Justyn, który został cesarzem po śmierci Anastazjusza w 518 roku, był dla mnie nie tylko cesarzem, ale także opiekunem i mentorem․ Kochał mnie bardzo i wierzył w moje zdolności․ To on wprowadził mnie w świat polityki i wojny, ucząc mnie sztuki rządzenia i dowodzenia․ Był to okres intensywnego nauczania i uczenia się, który kształtował mnie w człowieka gotowego do pełnienia wysokich funkcji․

Urodziłem się w Tauresium, w Dardani, prawdopodobnie w 482 roku․ Byłem rodzimym użytkownikiem łaciny, być może ostatnim cesarzem rzymskim, który nią posługiwał się płynnie․ Pochodziłem z rodziny chłopskiej, która prawdopodobnie miała korzenie iliro-rzymskie lub trako-rzymskie․ Imię Iustinianus, które przyjąłem później, wskazuje na adopcję przez mojego wuja Justyna․ Moje prawdziwe imię to Petrus Sabbatius․ Wspominam moje dzieciństwo jako czas pełen skromności i prostoty․ Rodzice byli prostymi ludźmi, a ja dorastałem w otoczeniu wiejskiego życia, pracując na polach i ucząc się od nich szacunku do pracy i natury․

Pamiętam gorące lato, pełne pracy na polach i zimowe wieczory, spędzone przy ogniu w ciepłym domu․ Byłem pełen energii i radości z życia, choć już wtedy odczuwałem głęboką potrzebę uczenia się i rozwoju․

Kiedy miałem około 16 lat, mój wuj zabrał mnie do Konstantynopola․ Tam otrzymałem doskonałe wykształcenie, ucząc się filozofii, retoryki i prawa․ Z wielkim zapałem pogrążałem się w świat wiedzy, chłonąc wszystkie informacje, jakie były mi dostępne․ W tym czasie poznałem także Theodorę, aktorkę o niezwykłej inteligencji i charakterze, która została moją żoną i najbliższą przyjaciółką․ Wspólnie z nią rozpoczęliśmy nową kartę w naszym życiu, pełną wyzwań i nadziei․

Wuj Justyn, który został cesarzem po śmierci Anastazjusza w 518 roku, był dla mnie nie tylko cesarzem, ale także opiekunem i mentorem․ Kochał mnie bardzo i wierzył w moje zdolności․ To on wprowadził mnie w świat polityki i wojny, ucząc mnie sztuki rządzenia i dowodzenia․ Był to okres intensywnego nauczania i uczenia się, który kształtował mnie w człowieka gotowego do pełnienia wysokich funkcji․

Urodziłem się w Tauresium, w Dardani, prawdopodobnie w 482 roku․ Byłem rodzimym użytkownikiem łaciny٫ być może ostatnim cesarzem rzymskim٫ który nią posługiwał się płynnie․ Pochodziłem z rodziny chłopskiej٫ która prawdopodobnie miała korzenie iliro-rzymskie lub trako-rzymskie․ Imię Iustinianus٫ które przyjąłem później٫ wskazuje na adopcję przez mojego wuja Justyna․ Moje prawdziwe imię to Petrus Sabbatius․ Wspominam moje dzieciństwo jako czas pełen skromności i prostoty․ Rodzice byli prostymi ludźmi٫ a ja dorastałem w otoczeniu wiejskiego życia٫ pracując na polach i ucząc się od nich szacunku do pracy i natury․

Pamiętam gorące lato, pełne pracy na polach i zimowe wieczory, spędzone przy ogniu w ciepłym domu․ Byłem pełen energii i radości z życia, choć już wtedy odczuwałem głęboką potrzebę uczenia się i rozwoju․

Kiedy miałem około 16 lat٫ mój wuj zabrał mnie do Konstantynopola․ Tam otrzymałem doskonałe wykształcenie٫ ucząc się filozofii٫ retoryki i prawa․ Z wielkim zapałem pogrążałem się w świat wiedzy٫ chłonąc wszystkie informacje٫ jakie były mi dostępne․ W tym czasie poznałem także Theodorę٫ aktorkę o niezwykłej inteligencji i charakterze٫ która została moją żoną i najbliższą przyjaciółką․ Wspólnie z nią rozpoczęliśmy nową kartę w naszym życiu٫ pełną wyzwań i nadziei․

Wuj Justyn, który został cesarzem po śmierci Anastazjusza w 518 roku, był dla mnie nie tylko cesarzem, ale także opiekunem i mentorem․ Kochał mnie bardzo i wierzył w moje zdolności․ To on wprowadził mnie w świat polityki i wojny, ucząc mnie sztuki rządzenia i dowodzenia․ Był to okres intensywnego nauczania i uczenia się, który kształtował mnie w człowieka gotowego do pełnienia wysokich funkcji․

Urodziłem się w Tauresium, w Dardani, prawdopodobnie w 482 roku․ Byłem rodzimym użytkownikiem łaciny, być może ostatnim cesarzem rzymskim, który nią posługiwał się płynnie․ Pochodziłem z rodziny chłopskiej, która prawdopodobnie miała korzenie iliro-rzymskie lub trako-rzymskie․ Imię Iustinianus, które przyjąłem później, wskazuje na adopcję przez mojego wuja Justyna․ Moje prawdziwe imię to Petrus Sabbatius․ Wspominam moje dzieciństwo jako czas pełen skromności i prostoty․ Rodzice byli prostymi ludźmi, a ja dorastałem w otoczeniu wiejskiego życia, pracując na polach i ucząc się od nich szacunku do pracy i natury․

Pamiętam gorące lato, pełne pracy na polach i zimowe wieczory, spędzone przy ogniu w ciepłym domu․ Byłem pełen energii i radości z życia, choć już wtedy odczuwałem głęboką potrzebę uczenia się i rozwoju․

Kiedy miałem około 16 lat, mój wuj zabrał mnie do Konstantynopola․ Tam otrzymałem doskonałe wykształcenie, ucząc się filozofii, retoryki i prawa․ Z wielkim zapałem pogrążałem się w świat wiedzy, chłonąc wszystkie informacje, jakie były mi dostępne․ W tym czasie poznałem także Theodorę, aktorkę o niezwykłej inteligencji i charakterze, która została moją żoną i najbliższą przyjaciółką․ Wspólnie z nią rozpoczęliśmy nową kartę w naszym życiu, pełną wyzwań i nadziei․

Wuj Justyn, który został cesarzem po śmierci Anastazjusza w 518 roku, był dla mnie nie tylko cesarzem, ale także opiekunem i mentorem․ Kochał mnie bardzo i wierzył w moje zdolności․ To on wprowadził mnie w świat polityki i wojny, ucząc mnie sztuki rządzenia i dowodzenia․ Był to okres intensywnego nauczania i uczenia się, który kształtował mnie w człowieka gotowego do pełnienia wysokich funkcji․

Urodziłem się w Tauresium, w Dardani, prawdopodobnie w 482 roku․ Byłem rodzimym użytkownikiem łaciny, być może ostatnim cesarzem rzymskim, który nią posługiwał się płynnie․ Pochodziłem z rodziny chłopskiej, która prawdopodobnie miała korzenie iliro-rzymskie lub trako-rzymskie․ Imię Iustinianus, które przyjąłem później, wskazuje na adopcję przez mojego wuja Justyna․ Moje prawdziwe imię to Petrus Sabbatius․ Wspominam moje dzieciństwo jako czas pełen skromności i prostoty․ Rodzice byli prostymi ludźmi, a ja dorastałem w otoczeniu wiejskiego życia, pracując na polach i ucząc się od nich szacunku do pracy i natury․

Pamiętam gorące lato, pełne pracy na polach i zimowe wieczory, spędzone przy ogniu w ciepłym domu․ Byłem pełen energii i radości z życia, choć już wtedy odczuwałem głęboką potrzebę uczenia się i rozwoju․

Kiedy miałem około 16 lat, mój wuj zabrał mnie do Konstantynopola․ Tam otrzymałem doskonałe wykształcenie, ucząc się filozofii, retoryki i prawa․ Z wielkim zapałem pogrążałem się w świat wiedzy, chłonąc wszystkie informacje, jakie były mi dostępne․ W tym czasie poznałem także Theodorę, aktorkę o niezwykłej inteligencji i charakterze, która została moją żoną i najbliższą przyjaciółką․ Wspólnie z nią rozpoczęliśmy nową kartę w naszym życiu, pełną wyzwań i nadziei․

Wuj Justyn, który został cesarzem po śmierci Anastazjusza w 518 roku, był dla mnie nie tylko cesarzem, ale także opiekunem i mentorem․ Kochał mnie bardzo i wierzył w moje zdolności․ To on wprowadził mnie w świat polityki i wojny, ucząc mnie sztuki rządzenia i dowodzenia․ Był to okres intensywnego nauczania i uczenia się, który kształtował mnie w człowieka gotowego do pełnienia wysokich funkcji․

Urodziłem się w Tauresium, w Dardani, prawdopodobnie w 482 roku․ Byłem rodzimym użytkownikiem łaciny, być może ostatnim cesarzem rzymskim, który nią posługiwał się płynnie․ Pochodziłem z rodziny chłopskiej, która prawdopodobnie miała korzenie iliro-rzymskie lub trako-rzymskie; Imię Iustinianus, które przyjąłem później, wskazuje na adopcję przez mojego wuja Justyna․ Moje prawdziwe imię to Petrus Sabbatius․ Wspominam moje dzieciństwo jako czas pełen skromności i prostoty․ Rodzice byli prostymi ludźmi, a ja dorastałem w otoczeniu wiejskiego życia, pracując na polach i ucząc się od nich szacunku do pracy i natury․

Pamiętam gorące lato, pełne pracy na polach i zimowe wieczory, spędzone przy ogniu w ciepłym domu․ Byłem pełen energii i radości z życia, choć już wtedy odczuwałem głęboką potrzebę uczenia się i rozwoju․

Kiedy miałem około 16 lat, mój wuj zabrał mnie do Konstantynopola․ Tam otrzymałem doskonałe wykształcenie, ucząc się filozofii, retoryki i prawa․ Z wielkim zapałem pogrążałem się w świat wiedzy, chłonąc wszystkie informacje, jakie były mi dostępne․ W tym czasie poznałem także Theodorę, aktorkę o niezwykłej inteligencji i charakterze, która została moją żoną i najbliższą przyjaciółką․ Wspólnie z nią rozpoczęliśmy nową kartę w naszym życiu, pełną wyzwań i nadziei․

Wuj Justyn, który został cesarzem po śmierci Anastazjusza w 518 roku, był dla mnie nie tylko cesarzem, ale także opiekunem i mentorem․ Kochał mnie bardzo i wierzył w moje zdolności․ To on wprowadził mnie w świat polityki i wojny, ucząc mnie sztuki rządzenia i dowodzenia․ Był to okres intensywnego nauczania i uczenia się, który kształtował mnie w człowieka gotowego do pełnienia wysokich funkcji․

Wczesne życie i pochodzenie

Urodziłem się w Tauresium, w Dardani, prawdopodobnie w 482 roku․ Byłem rodzimym użytkownikiem łaciny, być może ostatnim cesarzem rzymskim, który nią posługiwał się płynnie․ Pochodziłem z rodziny chłopskiej, która prawdopodobnie miała korzenie iliro-rzymskie lub trako-rzymskie․ Imię Iustinianus, które przyjąłem później, wskazuje na adopcję przez mojego wuja Justyna․ Moje prawdziwe imię to Petrus Sabbatius․ Wspominam moje dzieciństwo jako czas pełen skromności i prostoty․ Rodzice byli prostymi ludźmi, a ja dorastałem w otoczeniu wiejskiego życia, pracując na polach i ucząc się od nich szacunku do pracy i natury․

Pamiętam gorące lato, pełne pracy na polach i zimowe wieczory, spędzone przy ogniu w ciepłym domu․ Byłem pełen energii i radości z życia, choć już wtedy odczuwałem głęboką potrzebę uczenia się i rozwoju․

Kiedy miałem około 16 lat, mój wuj zabrał mnie do Konstantynopola․ Tam otrzymałem doskonałe wykształcenie, ucząc się filozofii, retoryki i prawa․ Z wielkim zapałem pogrążałem się w świat wiedzy, chłonąc wszystkie informacje, jakie były mi dostępne․ W tym czasie poznałem także Theodorę, aktorkę o niezwykłej inteligencji i charakterze, która została moją żoną i najbliższą przyjaciółką․ Wspólnie z nią rozpoczęliśmy nową kartę w naszym życiu, pełną wyzwań i nadziei․

Wuj Justyn, który został cesarzem po śmierci Anastazjusza w 518 roku٫ był dla mnie nie tylko cesarzem٫ ale także opiekunem i mentorem․ Kochał mnie bardzo i wierzył w moje zdolności․ To on wprowadził mnie w świat polityki i wojny٫ ucząc mnie sztuki rządzenia i dowodzenia․ Był to okres intensywnego nauczania i uczenia się٫ który kształtował mnie w człowieka gotowego do pełnienia wysokich funkcji․

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *